Kochani, kolejny tydzień kwarantanny za nami. Niestety, nie zanosi się na to, aby ten trudny dla większości z nas czas miał się szybko skończyć. A dlaczego trudny? Bo pełen lęku i strachu o zdrowie nas samych oraz naszych bliskich, bo pełen niepewności i rozczarowań związanych z przyszłością, bo pełen samotności i izolacji od innych ludzi, ale także od aktywności, które podejmowaliśmy w codziennym życiu, bo pełen nowych i nieznanych wyzwań, na które nie byliśmy przygotowani, a z którymi nagle i niespodziewanie musimy się zmierzyć. Pewnie znalazłoby się jeszcze wiele argumentów, ALE… chcemy podkreślić, że jest to również czas pełen solidarności i bezinteresownej pomocy, pełen siły i walki (z chorobą i samym sobą), w której wszyscy się jednoczymy i wspieramy. Wszyscy, zaczynając od całego personelu medycznego, wolontariuszy działających na różnych polach aż po artystów, sportowców, trenerów, instruktorów udostępniających swoje dzieła, treningi, porady zupełnie za darmo. A wszystko po to, żebyśmy wspólnie mogli to przetrwać i wyjść z tego kryzysu obronną ręką. To właśnie na tym wątku chcemy się tutaj skupić, udzielając Wam kilku, mamy nadzieję, cennych wskazówek, jak można to zrobić.

Po pierwsze – ZACHOWYWANIE POZORÓW CODZIENNOŚCI. Większość z nas obecnie spędza całe dnie w domach, pracując, zajmując się dziećmi lub odpoczywając. Nie musimy spieszyć się na umówione spotkanie, zajęcia, lekcje itp., co wcale nie oznacza, że mamy je spędzać w piżamie, leżąc na kanapie (chociaż taki czas też się oczywiście przydaje). Warto zrobić sobie plan na każdy dzień – wstawać o określonej porze, zaplanować o której i ile pracujemy, jaki czas poświęcamy na obowiązki domowe, zabawę, przyjemności, czytanie książek itp. To bardzo pomaga w zorganizowaniu się w tak trudnych do tego warunkach i sprawia, że istnieje mniejsze prawdopodobieństwo „obudzenia się” o 16.00 i stwierdzenia, że w sumie jeszcze „niczego się dzisiaj nie zrobiło”. Polecamy ubrać się w jakieś fajne ciuchy, pomalować (tu może bardziej do Pań), zrobić nową fryzurę, wyglądać tak, jakbyśmy na to
spotkanie faktycznie musieli wyjść. To ułatwi nam zmobilizowanie się do działania i sprawi, że nie popadniemy w tzw. „melancholię”. Poza tym warto czuć się ze sobą dobrze i podobać się sobie, nawet kiedy inni nas nie widzą 😉 To na pewno pomoże zachować większą pogodę ducha i sprawi, że będziemy się do siebie częściej uśmiechać.

Po drugie – AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA. Bardzo ważny punkt! Zaryzykujemy nawet stwierdzenie, że w tym czasie absolutnie konieczny. Kiedy ciągle przebywamy w domu, tego ruchu praktycznie nie ma, więc podwójnie musimy o to zadbać. Może to być wyjście na spacer, na rower, na jogging (oczywiście w bezpiecznych miejscach), domowy fitness, joga, zajęcia taneczne, naprawdę cokolwiek bylebyśmy mogli zmobilizować ciało do chociażby małej aktywności i dostarczyć sobie tak bardzo potrzebnych nam w tym czasie endorfinek oraz rozładować zgromadzone w ciele napięcie.

Po trzecie – RELAKS I PRZYJEMNOŚCI. Kolejna, jakże istotna sprawa! Nie szczędźmy sobie czasu na rzeczy, które sprawiają nam przyjemność i pomagają się zrelaksować, nawet jeśli jest to codzienna porcja szarlotki z lodami :P. W tych trudnych czasach, kiedy towarzyszy nam dużo strachu, lęku, obaw o zdrowie i przyszłość, musimy to napięcie jakoś „zrównoważyć”. Wykorzystajmy ten czas właśnie po to, aby nasze przyjemności, potrzeby, były ważniejsze niż praca i nie miejmy przy tym żadnych wyrzutów sumienia! Być może jest to jedyna okazja, aby bez większych konsekwencji, po prostu sobie odpuścić, poleniuchować i „pomarnować” trochę czasu.

Po czwarte – PASJA I ZAINTERESOWANIA (rozwój osobisty). Warto wykorzystać ten dodatkowy, nieplanowany czas, aby rozwinąć albo nawet odkryć w sobie nieznane dotąd pasje i zainteresowania. Nadrobić zaległości w czytaniu książek, nauce języków obcych, do tancerzy i nie tylko – poznać jakąś nową technikę taneczną, mocniej się porozciągać, zainteresować się tematem, który może nie był nam do tej pory bliski albo nie było czasu żeby się w niego zagłębić. To czas, w którym możemy zająć się tym, co naprawdę lubimy, co nas interesuje, co nas zaciekawia, tym, w czym chcemy być jeszcze lepsi niż do tej pory.

Po piąte – KONTAKTY Z BLISKIMI OSOBAMI. Jakże ważne! Zarówno dla nas, jak i dla naszych bliskich, którzy może spędzają czas samotnie, będąc na kwarantannie. Dbajmy o nich jak nigdy dotąd, w końcu mamy na to czas! Dzwońmy częściej do dziadków, rodziców, przyjaciół, znajomych. Odnówmy kontakty, o których w tych zabieganych czasach zapomnieliśmy. Mówmy bliskim, jak bardzo są dla nas ważni, jak doceniamy to, że są, nawet jeśli dzieli nas wielokilometrowa odległość. Wykorzystujmy naszą nowoczesną technologię, która pozwala nam nie tylko się słyszeć ale i widzieć. Na skype’ie czy zoom’ie umawiajmy się na kawę, na pogaduchy, obiad, wino. Wspierajmy się nawzajem w tym trudnym czasie!

Po szóste – DUŻO SNU I ZDROWA DIETA. To podstawa naszej odporności, o którą powinniśmy teraz bardzo dbać. Poza tym, dostarczając naszemu organizmowi odpowiedniej ilości snu i składników odżywczych, sprawimy, że będzie ono w dobrej formie, a co za tym idzie, nasza kondycja psychiczna (która także jest niezmiernie ważna) będzie dużo lepsza.

Po siódme – OBCOWANIE ZE SZTUKĄ. Działa ona terapeutycznie, więc skoro mamy możliwości to z nich korzystajmy! Można np. zrobić sobie wirtualny spacer po Luwrze, obejrzeć online proponowane przez wiele teatrów sztuki. Dbajmy o siebie kompleksowo, na wszystkich poziomach – ciało, umysł no i duch, a co!

Po ósme – EMOCJE I UCZUCIA. Jakże dużo pojawia się ich w tym czasie, niestety w większości tych trudnych… Strach, lęk, niepewność, panika, może nieraz bunt, złość na to, co się wokół nas dzieje, niezgoda. Jest to jak najbardziej naturalne i adekwatne do sytuacji, w której się znaleźliśmy. Nie bójmy się ich wyrażać i głośno o nich mówić, czasem zwykła rozmowa może wiele zdziałać. Nie bójmy się płakać z bezsilności, łzy oczyszczają nasz organizm. Nie odsuwajmy ich od siebie, ale spróbujmy się im przyjrzeć – z czego wynika nasz lęk? Z obawy przed chorobą czy przed tym, że stracę pracę. Z czego wynika złość? Te emocje i uczucia, chociaż trudne często motywują nas do działania, do zmiany, pomagają nam się przystosować do sytuacji, w której się znaleźliśmy.

Po dziewiąte – POZYTYWNE STRONY KWARANTANNY. Skupiaj się na tym, co dobrego możesz wynieść z tego okresu, zauważ to, czego nie mogłeś/aś wcześniej robić, a teraz znalazłeś/aś na to przestrzeń i czas. To wszystko o czym wspomniałyśmy już we wcześniejszych punktach – czytanie zaległych książek, rozwijanie pasji, odnowienie kontaktów, więcej czasu dla rodziny. Pewnie każdy z nas mógłby tu wymienić kilka punktów. Myślmy o tym kiedy mamy gorszy dzień, gdy dopada nas jakiś kryzys. Zastanówmy się nad tym, co daje nam ten czas, co dobrego może przynieść.

Po dziesiąte – AKCEPTACJA. Pogodzenie się z tym, z czym przychodzi nam się zmierzyć, bo nie mamy na to żadnego wpływu. Nie walczmy, nie zadręczajmy się, nie miejmy pretensji do siebie, do innych, do całego świata… Po prostu zaakceptujmy ten świat, chociaż gdy boimy się o zdrowie swoje i swoich bliskich, nie jest to wcale łatwe, ale spróbujmy! Nic innego oprócz czekania i wykorzystywania tego czasu „na maksa”, nie możemy teraz zrobić, chociaż uwierzcie to i tak bardzo dużo!

Kochani, kończą, życzymy Wam dużo zdrowia i mamy nadzieję, że chociaż część z tych punktów udaje się/uda się Wam wdrożyć w życie <3