Trema przed jednym z najważniejszych dni w Waszym życiu jest czymś absolutnie normalnym i zapewne będzie Wam towarzyszyć w mniejszym bądź większym stopniu, dlatego mamy dla Was kilka sposobów, które pomogą Wam ją zredukować do minimum.

1.Czas na przygotowanie

Przygotowania należy zacząć odpowiednio wcześniej (szczególnie jeśli wcześniej nie mieliście zbyt wiele do czynienia z tańcem). Optymalny czas na przygotowania to ok. 3 miesiące. Wtedy nie jesteście jeszcze aż tak zestresowani całym przedsięwzięciem i łatwiej przychodzi Wam nauka układu i poszczególnych kroków.

2. Świetne opanowanie materiału/choreografii

Opanowanie materiału, czy nauczenie się choreografii punkt po punkcie to połowa sukcesu do tego, żeby zdjąć stres z Waszych barków. Tzw. wykucie materiału, zapamiętanie układu od a do z pozwoli Waszemu ciału poruszać się naturalnie i swobodnie, niejako z automatu. Dzięki temu w trakcie pokazu nie będzie konieczne zastanawianie się jaka była kolejna figura lub które podnoszenie, a będzie tylko luz i dobra zabawa 🙂

3. Treningi własne

Baaardzo rekomendujemy! Zawsze i wszędzie! (dosłownie!) Czy to na sali treningowej, w domu, w parku, czy na ulicy. To nie tylko dobry moment na powtórki i utrwalenie materiału, ale także na potencjalne spotkania z innymi ludźmi podczas tańca. A co za tym idzie? Wasze pierwsze oswajanie się z publicznością.

4. Próba parkietu

Warto nawet kilka razy odwiedzić miejsce, gdzie będziecie finalnie tańczyć. Najlepiej sprawdzić wielkość, kształt i podłoże parkietu sali weselnej. To bardzo pomoże w rozmieszczeniu Waszej choreografii – konkretnych figur, podnoszeń czy wychyleń oraz gdzie będą stali Wasi gości. Jeśli chodzi o samo podłoże, to warto przetestować czy nie jest zbyt śliskie i czy nie będzie konieczne np. delikatne zmoczenie podeszwy butów wodą. To z pewnością zmniejszy poziom stresu w dniu samego wesela.

5. Test stroju/obuwia

Warto o to zadbać już na etapie tworzenia choreografii.

Po pierwsze strój, a w szczególności sukienkę panny młodej – czy krój, który wybrała nie będzie w jakiś sposób ograniczał jej ruchów. Dla przykładu – bardzo mocno dopasowana sukienka w kształcie syrenki uniemożliwi wykonywanie wysokich wymachów czy bardzo dużych kroków. Panie, które z kolei mają bardzo szeroki, złożony z kilku warstw dół kreacji, mogą mieć problem z jej „ciężarem”, który w znaczny sposób utrudni wykonywanie ruchów szybkich oraz podskoków. Panowie, akurat w tej kwestii, mają o wiele łatwiej.

Po drugie buty. Należy je przetestować podczas lekcji indywidualnych, żeby w dniu ślubu nie było niepotrzebnej niespodzianki. Znowu dotyczy to w szczególności pań. Nieraz przychodzą one w pięknych, wysokich szpilkach, jednak często okazuje się, że po prostu nie da się w nich tańczyć. Osobiście polecamy zakup butów w profesjonalnych sklepach tanecznych, które posiadają specjalne modele ślubne, nieraz równie zjawiskowe, jak te kupione w sklepach obuwniczych. Przede wszystkim, są one przystosowane konkretnie do tańca, dzięki czemu Pani Młoda czuje się dużo bardziej komfortowo zarówno podczas swojego pierwszego tańca, jak i w trakcie całej weselnej nocy. Oczywiście takie modele są dostępne również dla Panów.

6. Skupienie uwagi na sobie

Nierzadko podczas jakichkolwiek wystąpień publicznych kontakt wzrokowy z innymi czy spojrzenia publiczności mogą peszyć. Warto zatem skupić uwagę na sobie. Zwłaszcza w momentach choreografii, w których nie czujecie się zbyt pewnie. To na pewno doda Wam odwagi i intymności atmosfery. Dodatkowo patrzenie na siebie, nie w podłogę, doda 100 punktów do strony wizualnej Waszego tańca 🙂

7. Wzajemna pomoc

W prawie każdej choreografii zdarzają się tzw. „kryzysowe” momenty, w których może się coś wysypać, np. zapomnicie jakiegoś fragmentu układu, ruchu ręką, czy odpowiedniego stylingu. Wzajemna pomoc i ustalenie między sobą znaków będą tu nieocenione. Delikatne szarpnięcie ręką, puszczenie oczka czy cokolwiek innego, co Wam pomoże będzie ok 🙂

8. Pomyłki jak nieodłączny element

Pomyłki w trakcie samej nauki czy już powtarzania choreografii to coś, co będzie pojawiało się niezależnie od tego jak długo ćwiczycie. Warto zadbać o to, żeby dyskretnie z nich wybrnąć, czyli mieć tzw. opcję B. Pamiętajcie, że nikt poza Wami i Waszym instruktorem nie zna choreografii 🙂

Pomogliśmy chociaż trochę? 🙂 Mamy nadzieję, że tak. Życzymy powodzenia i lekkiego parkietu! 🙂