Kochani! Mamy dla Was kolejny artykuł o pierwszym tańcu. Tym razem, jak na rozpoczęcie roku szkolnego przystało, w formie mini ściągi.  Może komuś z Was przyda się przy zdawaniu ważnego „egzaminu” w swoim życiu.

O czym warto wiedzieć przygotowując się do pierwszego tańca? No właśnie… Z pewnością o wielu rzeczach, ale w tym artykule postaramy się zebrać to, co najważniejsze i najistotniejsze dla każdej pary, która się do niego przygotowuje.

KIEDY ROZPOCZĄĆ TRENINGI?

Oczywiście najlepiej jak najwcześniej. Optymalny czas dla pary, która nie tańczyła nigdy profesjonalnie to 3 miesiące, czyli ok. 8-12 lekcji indywidualnych. Ten okres z reguły wystarcza na nauczenie się całej choreografii, a następnie jej dopracowywanie i szlifowanie. Warto wcześniej udać się na specjalne kursy dla narzeczonych, które oferują różne szkoły tańca, gdyż para, która zna już podstawy, na lekcjach indywidualnych może skupić się stricte na choreografii, a co za tym idzie, zostaje więcej czasu na dopracowywanie szczegółów i walorów estetycznych danego układu.

JAKI UTWÓR WYBRAĆ?

Na to pytanie nie ma właściwie gotowej odpowiedzi. To zależy głównie od preferencji danej pary – czy lepiej się czuje w klimatach spokojniejszych, bardziej romantycznych,  czy może woli muzykę szybszą i energiczną. Warto też wziąć poprawkę na swoje umiejętności i możliwości. Parze, która dopiero zaczyna swoją przygodę z tańcem, może być ciężko zatańczyć bardzo żywiołowego rock’n’roll’a czy wymagającą technicznie rumbę. Wydaje nam się , że lepiej wtedy pomyśleć o klasycznym walcu angielskim lub uniwersalnym tańcu użytkowym.

Bardzo często jest też tak, że para wybiera konkretny utwór, który akurat jej się podoba, z którym ma jakieś miłe skojarzenia lub który z jakiegoś powodu jest dla niej ważny (np. usłyszała w kawiarni podczas pierwszego spotkania). To oczywiście świetny sposób, jednak warto później skonsultować z instruktorem, co można zatańczyć do danej piosenki i czy faktycznie to odpowiada narzeczonym i ich umiejętnościom.

Inną metodą jest po prostu wybór danego stylu tańca. Para decyduje, co konkretnie chce zatańczyć i wtedy pod to wybiera się pasujący utwór. Coraz modniejsze są tzw. „mixy”, czyli połączenia dwóch, najczęściej kontrastowych piosenek (z początku spokojny utwór przechodzi w energiczną i szybką piosenkę na koniec), czy stylów tańca (np. walc angielski zmienia się w jive’a) . To z pewnością sprawia, że sam pokaz jest dużo bardziej atrakcyjny dla widzów, ale też jest to większe wyzwanie dla samej pary (trzeba opanować dwie techniki).

Niezdecydowani zawsze mogą poprosić o pomoc instruktora, który po rozmowie z parą na temat jej oczekiwań i preferencji, po sprawdzeniu jej umiejętności oraz możliwości, dobiera odpowiednie utwory, spośród których para wybiera ten najbardziej jej odpowiadający.

CO NALEŻY „SPRAWDZIĆ”?

Po pierwsze, strój, a w szczególności sukienkę Panny Młodej – czy krój, który wybrała nie będzie w jakiś sposób ograniczał jej ruchów. Dla przykładu – bardzo mocno dopasowana sukienka w kształcie syrenki uniemożliwi wykonywanie wysokich wymachów czy bardzo dużych kroków. Panie, które z kolei mają bardzo szeroki, złożony z kilku warstw dół kreacji, mogą mieć problem z jej „ciężarem”, który w znaczny sposób utrudni wykonywanie ruchów szybkich oraz podskoków. Panowie, akurat w tej kwestii, mają o wiele łatwiej.

Po drugie, buty. Należy je przetestować  już podczas lekcji indywidualnych, żeby później w dniu ślubu nie było niepotrzebnej „niespodzianki”. Znowu dotyczy to w szczególności pań. Nieraz przychodzą one w pięknych, wysokich szpilkach, jednak często okazuje się, że po prostu nie da się w nich tańczyć. Osobiście polecamy zakup butów w profesjonalnych sklepach tanecznych, które posiadają specjalne modele ślubne, nieraz równie zjawiskowe jak te kupione w sklepach obuwniczych. Przede wszystkim, są one przystosowane konkretnie do tańca, dzięki czemu Pani Młoda czuje się dużo bardziej komfortowo zarówno podczas swojego pierwszego tańca, jak i w trakcie całej weselnej nocy. Oczywiście takie modele są dostępne również dla Panów.

Po trzecie, parkiet na sali weselnej. Należy sprawdzić jego wielkość, kształt i podłoże. To bardzo pomaga w układaniu choreografii, można ją wtedy dostosować konkretnie do danego pomieszczenia. Jeśli chodzi o samo podłoże, to warto przetestować czy nie jest zbyt śliskie i czy nie będzie konieczne np. delikatne zmoczenie podeszwy butów wodą. Gdy tylko jest taka możliwość, polecamy zrobienie próby generalnej już na sali weselnej. Umożliwia to „rozmieszczenie” układu na parkiecie i ustalenie w jakim miejscu tańczona będzie dana figura. To z pewnością zmniejszy poziom stresu w dniu samego wesela.

Te trzy punkty wydają nam się najważniejsze i najistotniejsze jeśli chodzi o planowanie swojego pierwszego tańca. Jeśli macie jednak jeszcze jakieś pytania lub są rzeczy, o których chcielibyście się dowiedzieć czegoś więcej, śmiało piszcie. Na pewno napiszemy o tym w kolejnym artykule 😉